Sandvik Coromant logo

Spotkanie z Marcusem Wickströmem, architektem tożsamości i bezpieczeństwa w Sandvik Coromant

Zastanawiasz się, jak to jest pracować w dziale bezpieczeństwa IT Sandvik Coromant? Spotkanie z Marcusem Wickströmem, architektem tożsamości i bezpieczeństwa, powinno dać ci mały wgląd w to, co dzieje się za kulisami - ale nie podglądaj zbyt wiele! Jest poufny.

Zacznijmy od razu od zwrócenia uwagi na oczywistość: normalna praktyka spotykania się z ludźmi, coś, co całkowicie uważaliśmy za oczywiste, zmieniła się nieco. Potrzebujemy dobrych kilku minut, aby odzyskać ten przepływ społeczny, przywołać energię i skupienie, szczególnie podczas interakcji z kimś nowym.

Można to powiedzieć - wszyscy czujemy się trochę zardzewiali.

Ale czy kiedykolwiek wspominałeś niesławne ataki ransomware w jednej chwili, a następnie bezbłędnie segregowałeś cuda pickleball w następnej? Tak zaczęła się nasza rozmowa z Marcusem – bez przerwy, bez kropki. Dotrzyj do samego końca, aby dowiedzieć się, co dzieje się w ochronie i zobaczyć, jak Marcus pozostaje aktywny podczas tej długiej szwedzkiej zimy.

Przejdźmy więc do rzeczy.


Opowiedz nam trochę o sobie i o tym, jak znalazłeś się w bezpieczeństwie IT.

Dorastałem w Gävle i wyjechałem na uniwersytet w Östersund w '96, gdzie przez 3 lata studiowałem inżynierię systemów w IT. W tym czasie, kiedy ukończyłem studia – około '99 roku – nastąpił wielki boom informatyczny. Wiele osób nawet nie ukończyło studiów, firmy krzyczały o informatyków. Sztokholm kwitł, więc miałem na niego oko.

Wtedy poznałem moją obecną żonę. Pochodzi z Sandviken, a ja miałem też przyjaciela z dzieciństwa, pracującego wówczas w dziale IT Sandvik, który zapytał: "Hej, nie zamierzasz tu ubiegać się o pracę?" Patrzyłem tylko na Sztokholm, jakby tam miałem jechać, bo wszyscy inni jechali. Krótko mówiąc: pracę w Sandvik IT rozpocząłem w lutym 1999 roku.

Spędziłem tam prawie 16 lat pracując na różnych stanowiskach, a po pewnym czasie przeniosłem się do bezpieczeństwa IT w centralnym IT - obszarze zarządzania tożsamością i dostępem. To jest mój obecny obszar zainteresowania.

Czyli zawsze pracowałeś w firmie Sandvik?

Na kilka lat przeszedłem z Sandvik do agencji rządowej, po czym zostałem skierowany z powrotem do Sandvik. Pomyślałem, że następnym krokiem będzie zbliżenie się do strony biznesowej – do Sandvik Coromant.

W Sandvik Coromant dzieje się obecnie interesująca rzecz, przechodząc na produkty cyfrowe, dlatego wkładam mnóstwo energii w budowanie świadomości, aby upewnić się, że nasze produkty cyfrowe są bezpieczne i że dostarczamy je naszym klientom. Więc naciskam na tę podróż - promowanie tego rodzaju umiejętności i szerzenie świadomości. To była naprawdę świetna zabawa. Przed nami długa droga, ale wszyscy o tym mówią, więc wydaje się, że wszyscy idziemy we właściwym kierunku.

Przejmujemy również nową spółkę w tym samym obszarze. Jest to rosnący obszar bezpieczeństwa IT w aplikacjach, który jest dla mnie trochę nowy, ponieważ tak naprawdę nie jestem programistą systemów, ale fajnie się tego uczy.

Wygląda na to, że od samego początku byłeś bardzo skoncentrowany na IT i tym właśnie zajmowałeś się przez te wszystkie lata — to duży rozwój, a większość z nich odbywała się w Sandvik i Sandvik Coromant.

Ogólnie rzecz biorąc, firma Sandvik jest bardzo powszechna. Ludzie przemieszczają się cały czas – do Coromant i z Coromant. To zaleta. Istnieją różne pozycje, na których możesz budować swoje umiejętności i przyczyniać się do rozwoju innego obszaru firmy, zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie. Dlatego wiele osób zostaje na tyle lat. Możesz się rozwijać i próbować różnych rzeczy w różnych miejscach w organizacji i to był naturalny krok również dla mnie. Obecnie pracuję w biurze CIO w firmie Sandvik Coromant, więc wszystko się zmienia. Ale to organiczna zmiana.

Jak już wspomniałeś, Sandvik Coromant skupia się ostatnio bardziej na cyfrowej stronie rzeczy: produkty i usługi cyfrowe ewoluują każdego dnia, aby stworzyć bardziej zrównoważone podejście do redukcji odpadów i zarządzania zasobami. Nad jakimi projektami obecnie pracujesz?

W obszarze bezpieczeństwa chodzi o to, aby być dostępnym dla wielu różnych projektów. Ostatnio nie skupiam się tak bardzo na produktach, jestem również odpowiedzialny za system zarządzania tożsamością klienta: wszyscy klienci, którzy się logują, zakładają konta itp. - jestem za to wszystko odpowiedzialny. Staramy się, aby ten proces był jak najbardziej płynny i bezpieczny.

Zwiększamy świadomość bezpieczeństwa w obszarze IT i pracujemy nad planem dla naszych produktów cyfrowych.

Nasi konkurenci również wkraczają w tę przestrzeń. Nie potrzebujemy tylu narzędzi skrawających, co wcześniej, to powszechnie wiadomo — jak więc powinien wyglądać biznes w przyszłości? Wiele z nich poszukuje rozwiązań cyfrowych. To ogólna zmiana w branży.

A co za tym idzie, jak zmieniło się bezpieczeństwo IT?

W porównaniu z bankami nie jesteśmy oczywiście narażeni na ten sam rodzaj zagrożeń, ale to była największa zmiana – kampanie ransomware. Stali się własną branżą w ciemnej sieci. Kiedy zwykle atakujesz firmę, czasami chodzi o uzyskanie informacji – jasne – ale w większości przypadków jest to zdobycie pieniędzy. Nowe firmy dostają cios każdego dnia, to wszystko w wiadomościach.

Ale najlepszą rzeczą w pracy w bezpieczeństwie jest to, że nigdy nie wiesz, co się wydarzy. Wiele się uczysz, ponieważ jest to tak szeroki obszar i jest wszędzie. Od zarządzania ryzykiem po szczegóły techniczne – zagrożenia zmieniają się cały czas. Myślę, że to jest to, co lubię najbardziej, zawsze nadchodzą nowe rzeczy. Nowe możliwości uczenia się – a to bardzo ważny aspekt każdej pracy.

A o co chodzi z pickleballem, możecie zapytać?

"Kiedy zimą nie mogę jeździć na rowerze górskim, gram w pickleball." Marcus mówi: "Wspaniałą rzeczą jest to, że ludzie w każdym wieku i na każdym poziomie umiejętności mogą grać razem i nadal dobrze się bawić".

W każdy wtorek po południu w Hedviglundshallen w Gävle jest czas pickleball. Wyposażony w solidne łopatki wykonane z drewna lub innych materiałów, celem jest uderzenie piłki i wysłanie jej na terytorium wroga przez siatkę. Zawodników może być dwóch lub czterech – przy każdej siatce było czterech, gdy robiono zdjęcia.


Pickleball to mieszanka badmintona, tenisa stołowego i tenisa, więc jeśli grałeś w którąkolwiek z nich, będziesz pasować. Jest intensywny i ćwiczy koordynację ręka-oko oraz szybkie reakcje, gdy próbujesz bronić swojej strony boiska. Trzeba się trochę przyzwyczaić, ale ten "łatwy tenis" to świetny sposób na kontakty towarzyskie i odrobinę spokoju po pracy (mówiąc z doświadczenia tutaj, po jednej próbie). Sprawdź "Top 10 pickleball points of the year 2021" i przekonaj się sam.

Dziękuję, że nauczyłeś mnie grać, Marcus!

Wypatrujcie bardziej przytulnych i osobistych rozmów z pracownikami Sandvik Coromant. Kim są, co robią, jaka jest ich wizja? To są ludzie, którzy sprawiają, że się rozwijamy.

 
 

Dołącz do nas. Bądź na bieżąco.

Już dziś zaprenumeruj nasz biuletyn

account_circle

Witamy,